Zachęcam do zapoznania się z poniższym zestawem analiz. Postanowiłem zmierzyć się z porównaniem całkowitych kosztów związanych z dojazdem do pracy rowerem w odniesieniu do różnych form mobilności: dojazdów własnym samochodem czy komunikacją miejską. Wyniki są często zaskakujące.
Rowerem do pracy jeżdżę przez cały
rok. Dlatego ta analiza znalazła się w kategorii sportów całorocznych. Biorąc
pod uwagę stopień wymaganego przygotowania, a więc m.in.: odpowiednie spakowanie
sprzętu (sportowego i biurowego), planowanie czasu, wypracowanie odpowiedniej kondycji, twierdzę że zdecydowanie jest
to ciekawa aktywność sportowa. Poza satysfakcją, którą sprawia codzienne pokonywanie
kilometrów po warszawskich ścieżkach rowerowych, dojazdy przynoszą wymierne oszczędności
w rocznym budżecie domowym. Wokół tego tematu istnieje sporo kontrowersji, czy
rzeczywiście jazda rowerem przynosi finansowe oszczędności. Na tak postawione
pytanie odpowiadam: „to zależy”. Liczenie finansowych korzyści w tym wypadku zależy
od kilkudziesięciu czynników. Analizuję wyłącznie dane „zgromadzone” podczas
moich dojazdów. Zestawiam tutaj dwie alternatywne metody mobilności: dojazdy do
pracy własnym samochodem oraz własnym rowerem. Posiadam oba środki transportu, nie
musiałem ich pozyskiwać specjalnie do dojazdów do pracy – nie liczę więc
nakładów na ich pozyskanie, a jedynie koszty związane z aktywnością. Na
infografice oprócz wyników porównania pokazuję dane, które posłużyły do wykonania zestawienia.
Rowerem do pracy jeżdżę przez cały rok. Bilans rocznych kosztów dojazdów do pracy na własnym rowerze w odniesieniu do kosztów dojazdu własnym samochodem przestawiłem powyżej. W tej sekcji poddałem analizie koszty dojazdów komunikacją miejską jako alternatywy dla roweru. Biorąc pod uwagę jedynie koszty bezpośrednie tj. koszty biletów komunikacji miejskiej oraz koszty eksploatacji roweru, porównanie kosztów wypada zdecydowanie na korzyść dojazdów jednośladem. Patrząc jednak na bilans kosztów całkowitych, uwzględniając również koszty ubrania rowerowego, dodatkowego nawadniania i posiłków towarzyszących jeździe na rowerze, bilans wypada na korzyść komunikacji miejskiej. Oczywiście - infografika przedstawia wyłącznie aspekt finansowy. Dojazdy rowerem to całe spektrum czynników niemierzalnych, wśród których osobiście wymieniam: przyjazdy do pracy z uśmiechem na twarzy z przemyślanymi pomysłami, mniejsze ryzyko przenoszenia wirusów, niezależność od korków i „własny rozkład jazdy”. Zachęcam do wykonania indywidualnej analizy kosztów i korzyści. Do niczego nie przekonuję, ale ja mimo 251 zł różnicy, wybieram rower.